…wciąż w podmuchach jesiennego wiatru słychać skrzypce i rżenie koni.
Wśród zielonych pagórków, łąk, lasów i jezior północnej Suwalszczyzny, na lewo od drogi między Rutką-Tartak a Rowelami, tuż pod lasem można wypatrzyć dachy kilku drewnianych domów kryte gontem. To siedlisko Cisowe Wzgórze. Jego właściciele, Ania i Paweł powitają was jak najlepszych przyjaciół. Wszystko zaczęło się w 1948 r., kiedy ówcześni gospodarze wznieśli kilka budynków tworząc na uboczu typową suwalską zagrodę otoczoną sadem, w ciszy zagłuszanej klekotem bocianów i odgłosami kucia podków dobiegającymi z pobliskiej kuźni. Starsi mieszkańcy pamiętają jeszcze, że między zagrodą i pobliską kuźnią schodzili się w niedziele sąsiedzi, żeby spotkać się i potańczyć. Gospodarz przygrywał im na skrzypcach. Było wesoło, a że jeszcze pędził bimber, to i wiele się działo. Dzisiaj za sprawą gości zjeżdżających się w sezonie letnim znów jest gwarno, chociaż kameralnie.
Cisowe Wzgórze nie jest dużym obiektem. Oferuje 20 miejsc noclegowych w sąsiadujących budynkach zagrody o oryginalnym wystroju. Do dyspozycji gości są dwa domki i dwa apartamenty o intrygujących nazwach, które mają swoją historię. Najstarsza, oryginalna chata, to Dom Długich Wieczorów, gdzie wszystko się zaczęło. Tu, w długie jesienne wieczory gospodarze wymyślali, jak ma wyglądać siedlisko. Dom Mglistych Poranków położony jest nieco niżej i przez to z jego okien rozciąga się widok na dolinę i podnoszące się o poranku mgły. W środkowym domu są dwa apartamenty, Mieszkanie Porannego Brzasku rozświetlane porannym słońcem i Mieszkanie Niespokojnych Okiennic, bo faktycznie jedna z drewnianych okiennic przez długi czas nie dawała się ujarzmić. Nie chciała być cicho. Jest jeszcze Dom Ptasich Koncertów, gdzie najgłośniej dobiega śpiew ptaków wraz z budzącym się dniem. Wszystkie wnętrza to połączenie nowoczesnego komfortu, ciepła i przytulnej atmosfery, a jednocześnie stylowo umeblowane. Każdy z nich tworzy odrębną całość z sypialniami, aneksem kuchennym, łazienką, salonem z kominkiem. Idealne miejsce, żeby miło spędzić czas z rodziną albo grupą przyjaciół. Wystrój wnętrz to zgrabne połączenie starego z nowym. Właściciele zadbali o każdy szczegół wyznając zasadę, że stare, to stare, a nowe nie może udawać czegoś innego, niż jest. Stąd współczesne płytki, które odwołują się do dawnych epok, krzesła z Dolnego Śląska, kredens, półeczki, lampy wyszukane na targach staroci. Najstarsze są drewniane blaty stołów wykonane z przyciętych belek 100. letniej chałupy. Dom wybudowany w miejscu, gdzie stała stodoła, jest najjaśniejszy. Dwie przeszklone ściany wpuszczają mnóstwo światła. To miejsce otwarte dla wszystkich, ale przede wszystkim wspólna jadalnia, gdzie przez cały dzień szerokie drewniane stoły zapraszają, żeby przy nich usiąść, odpocząć, napić się kawy albo kompotu z jabłek, porozmawiać odkładając na bok telefony. Miękkie sofy zachęcają, żeby wygodnie usiąść i zagłębić się w lekturze. Codziennie rano budzi gości zapach świeżego chleba wypiekanego na miejscu przez pana Pawła. Do chleba na stół wjeżdżają lokalne przysmaki, najlepsze sery, wędliny, miody, konfitury, z których słyną lokalni wytwórcy. Warzywa, owoce, zioła, jajka, mleko dostarczają sąsiedzi ze swoich gospodarstw. Wszystko świeże, naturalne, ekologiczne, bo jak mówią „nasze wzgórze jest jedno”. Nie na próżno region ten nazywany jest Zielonymi Płucami Polski.
Suwalszczyzna, to miejsce wyjątkowe, kraina jak baśń, gdzie nawet w wakacje nie ma tłumów. Może jedynie nad najbardziej popularnymi jeziorami. Polodowcowy pejzaż Suwalszczyzny łagodzą widoki pasących się całe lato koni, czy szybujących nad polami bocianów. Wszyscy, którzy cenią sobie ciszę, spokój i piękno suwalskiej natury znajdą coś dla siebie. Można leniuchować w ogrodzie na hamaku albo leżaku. Lasy na wyciagnięcie ręki obfitują w grzyby, maliny i poziomki. Dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas czekają rowerowe wycieczki po okolicy, jak i pobliskim Suwalskim Parku Krajobrazowym. Najwytrwalsi mogą wybrać się na sąsiednią Litwę. To tylko 15 km granicznym szlakiem przez Góry Sudawskie. Jezior Hańcza, najgłębsze w Polsce i bazy nurkowe przy jeziorze zapraszają amatorów nurkowania. Czyste jeziora i rzeki kuszą wędkarzy. Na skraju Puszczy Romnickiej w Stańczykach można podziwiać najwyższy w Polsce wiadukt nieczynnej dziś linii kolejowej, a nad jeziorem Wigry odwiedzić klasztor kamedułów. W sezonie kursuje tu leśna kolejka wąskotorowa, niezapomniana atrakcja dla małych i dużych. Nie należy zapominać o rozkoszach podniebienia. Suwalszczyzna słynie z produkcji serów, wypieku chleba, kuchni z wpływami tradycji białoruskich, żydowskich, tatarskich, a przede wszystkim litewskich. Wycieczka do Puńska, powszechnie nazywanego stolicą Litwinów w Polsce, z pewnością dostarczy niezapomnianych doznań kulinarnych – cepelinów, ziołowych nalewek, sękacza czy mrowiska. Zimą szlaki rowerowe zmieniają się trasy narciarstwa biegowego, a Wiżajny stają się zimowym kurortem narciarskim. Miłośnicy historii również znajdą coś dla siebie, bo Suwalszczyzna to dawna Sudowia, gdzie przed wiekami żyli Jaćwingowie.
Po aktywny dniu nie pozostaje nic innego, jak odpoczynek przy wieczornym grillu lub ognisku, przy zimnym piwie, które wówczas smakuje w dwójnasób. Gospodarze cenią ciszę i nie chcą, żeby Cisowe Wzgórze straciło cokolwiek ze swojej sielskiej atmosfery. Cały czas myślą o przyszłości, ale nie planują rozbudowy siedliska, żeby nie utracić jego kameralnej atmosfery. Będą to raczej dodatkowe atrakcje, chociażby ruska bania, bo takie były kiedyś i tu, na Suwalszczyźnie.
Siedlisko Cisowe Wzgórze
Rowele 34
16-406 Rutka-Tartak
https://cisowewzgorze.pl/
e-mail: cisowewzgorze@gmail.com
Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/cisowe/
Źródło newsa: https://cisowewzgorze.pl/
Źródło: https://cisowewzgorze.pl/